Szczęśliwi posiadacze działek i ogródków w sezonie letnim oddają się przygotowaniom do zimy – kiszą, zamykają w słoikach warzywa i owoce, aby sięgnąć po nie w chłodniejsze jesienno-zimowe dni. Czy nasza miłość do kiszonek ma uzasadnienie w kwestiach zdrowotnych? Zapytaliśmy o to specjalistkę Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, Annę Krasucką, która podzieliła się z nami swoimi ulubionymi przepisami na przetwory.

Rozmawiała Anna Siódmak
Wywiad z Anną Krasucką z Akademii Odżywiania dla Zdrowia PIĘĆ SMAKÓW

Hipoalergiczni: Uwielbiam scenę z „Wojny domowej”, gdy przyjeżdża z wizytą starsza pani i zarządza zbiorowe robienie konfitur. Przetwory domowe to polska tradycja. U mnie w domu rodzinnym słoiki mają swoje honorowe miejsce w dwóch dużych szafach. Jak jest u Pani?
Anna Krasucka: Wychowałam się w domu, w którym przetwory były codziennością. Mama co roku robiła ponad 550 słoików (litrowych, bo innych nie było) – soków, kompotów, dżemów, powideł, musów, kiszonych ogórków, korniszonów, buraczków tartych i w całości, przecierów pomidorowych, itd. Przez całą jesień, zimę i wiosnę sięgaliśmy do naszych zapasów i wypijaliśmy lub zjadaliśmy te pyszności – naturalne smaki lata zachowane w słoiku. Do dziś kultywuję tę rodzinną tradycję w moim domu rozszerzając swój repertuar o nowe, coraz to ciekawsze połączenia smakowe, szanując również stare receptury mojej mamy. Słoiki z przetworami tzw. weki stoją na półkach w piwnicy wg zwartości, aby było łatwiej znaleźć – tak jest ich dużo 🙂 Robienia przetworów domowych uczę na warsztatach.

H: Ogórki to ciekawy przypadek – surowe w zasadzie nie mają witamin, ale ukiszone stają się wartościowym pokarmem. Dlaczego warto je jeść? Ja lubię też małosolne, ale to pewnie już nie takie wartościowe?
AK: Nie umniejszałabym świeżym ogórkom – świetnie oczyszczają, schładzają i nawilżają rozgrzany latem organizm. Natomiast ogórki kiszone dzięki procesowi fermentacji, odbudowują i regenerują florę bakteryjną jelit, poprawiają perystaltykę (pomagają przy zaparciach), a tym samym ułatwiają usuwanie chorobotwórczych toksyn z organizmu. Kiszonki polepszają przyswajalność składników odżywczych, są również dobrym źródłem witaminy C. Spożywając ogórki kiszone wzmacniamy odporność i regulujemy pracę układu trawiennego. Kiszenie czyni ogórki lżej strawnymi niż świeże, zatem osoby o słabszym żołądku mogą nacieszyć się ich smakiem.

H: Po upojnej zabawie gościom kiedyś podsuwano wodę po kiszonych ogórkach. Ile w tym słuszności?
AK: Woda z kiszonych ogórków jest zbawienna w takim przypadku, gdyż świetnie gasi pragnienie, a do tego odtruwa organizm, szybciej neutralizując i usuwając wszelkie toksyny (odkwasza).

H: Zdradzi nam Pani swój ulubiony przepis na ogórki? Klasyka czy jakieś niekonwencjonalne dodatki?
AK: Kiszone ogórki wg przepisu mojej mamy wprost uwielbiam (takie jest również zdanie uczestników moich warsztatów i wyjazdów) – zachowują swój smak i twardość do następnego lata. Zatem przy ogórkach kiszonych trzymam się klasycznego przepisu mamy, po co poprawiać ideał 🙂 Jak robić kiszonki od podstaw uczę na warsztatach.

H: Kapusta kiszona figuruje często w spisie ulubionych potraw obok ziemniaków i schabowego. Część osób jej unika, ponieważ jak to kapusta może mieć właściwości wzdymające. Czy słusznie?
AK: Owszem, kapusta kiszona może wzdymać, dzieje się tak szczególnie u osób z osłabioną lub wręcz wyjałowioną florą bakteryjną jelit lub w przypadku słabego układu trawiennego. W takiej sytuacji należy zastosować odpowiednią dietę, która małymi kroczkami, skutecznie odbuduje trawienie oraz florę jelit. Sok z kiszonej kapusty czy kwas buraczany, który szczególnie polecam, będą w tym procesie bardzo pomocne.

H: Ogórki i kapusta są powszechnie znane i uwielbiane w Polsce. Od niedawna mówi się jednak o właściwościach kwasu buraczanego. Co jest w nim takiego wyjątkowego i jak może przysłużyć się naszemu zdrowiu?
AK: Kwas buraczany znany jest od wieków. Dziś, na szczęście i dla zdrowia przeżywa swój renesans. Kwas buraczany oczyszcza i wzmacnia organizm, reguluje i odnawia florę bakteryjną jelit, oczyszcza i buduje krew, poprawia wchłanianie składników odżywczych, przeciwdziała zaparciom itd. To naturalny probiotyk, bo zawiera bakterie kwasu mlekowego. Jest prosty w przygotowaniu w domu. Można zrobić samemu – polecam i podaję mój sprawdzony przepis 🙂

H: Kiszone warzywa znane są nie tylko w naszej kulturze. Jestem ciekawa, czy znane są także Tradycyjnej Medycynie Chińskiej.
AK: Oczywiście. Kiszonki są bardzo cenione w TCM. A w kuchni azjatyckiej znamy chociażby sos sojowy czy rybny, które powstają w procesie fermentacji, a także wiele kiszonych warzyw (w tym strączkowych), owoców, ryb i mięs.

H: Czy są osoby, które powinny unikać kiszonek? Czy w ogóle są jakieś wady tych przysmaków?
AK:
Kiszonki zawierają mniejsze lub większe ilości soli (zależy od nas samych, ile damy). W związku z tym osoby z nadciśnieniem powinny uważać z ich ilością.

Wywiad ukazał się na łamach magazynu Hipoalergiczni w sierpniu 2015 roku.


Udostępnij ten wpis
FacebookTwitterEmailPinterest
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments