Akacje zakwitły
Ach ten zapach. A ilość pszczół powoduje, że mam wrażenie bycia w ulu. Krzątają się i pracują niezależnie od dnia tygodnia. Nektar jest, to trzeba go zebrać, na potem.
Mam ogromny szacunek do tych małych stworzeń, bo bez ich pracy nie byłoby tylu pyszności.
Kilka lat temu oglądałam bardzo ciekawy film „Więcej niż miód” o pszczołach i ich funkcjonowaniu, jak ogromną rolę spełniają w życiu człowieka i o tym, jak człowiek je niszczy stosując m.in. chemiczne opryski.
Więcej niż 1/3 tego, co jemy, zależy od pszczół. Einstein podobno powiedział ‚Jeśli wymrą pszczoły, 4 lata później nie będzie ludzkości’. Mocne słowa i dają do myślenia i do działania.
W Chinach są regiony, gdzie wskutek użycia środków chemicznych wyginęły pszczoły. Tam człowiek zapyla. Jednak nigdy nie będzie w stanie zrobić tego tak doskonale jak pszczoły.
Co mogę zrobić dla pszczół?
Sądzę drzewa, które dają im pokarm.
Sieję rośliny miododajne.
Zamiast trawnika zachowuję tereny bogate w dzikie zioła.
Nie używam środków chemicznych na polu, w ogrodzie i całym obejściu.
Uczę się budować domki dla dzikich pszczół murarek.
Gdy pszczoła znajdzie się przypadkiem w domu, łapię do słoiczka i wynoszę na dwór – nie zabijam.
Tato mój miał małą pasiekę na rodzinne potrzeby. Kiedyś zapytałam, dlaczego nie zbiera mleczka pszczelego, przecież jest takie zdrowe dla człowieka. Odparł, że i tak zabiera im miód – to, co mozolnie nazbierały i ogołacanie ich dodatkowo z mleczka, byłoby całkowitą grabieżą.
Taty już nie ma od 10 lat, a słowa te mocno utkwiły w mej pamięci. Wiele się od niego nauczyłam o pszczołach. Dziękuję Tato ❤️
Dziś odpoczywamy, a pszczoły ciągle pracują – wdzięczność ❤️
Pięknej niedzieli