- 3 łyżki oliwy i masła
- 0,5 kg boczniaków
- 3 marchewki
- kilka liści młodego pora
- 3 gałązki liści młodego selera
- 4 gałązki natki pietruszki
- 1 cebula
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 3 ziarna ziela angielskie
- 2 liście laurowe
- 1/2 łyżeczki majeranku
- 1/4 łyżeczki kozieradki
- pieprz do smaku
- 2 litry wody
- sól
- świeży lubczyk
Boczniaki pokrój w grube paski.
Marchew i cebulę pokrój w drobną kostkę.
Liście pora, selera i natki pietruszki drobno posiekaj.
Do rozgrzanego garnka wlej oliwę i wrzuć masło, dodaj boczniaki, marchew i cebulę. Duś kilka minut na dużym ogniu mieszając.
Dodaj zieleninę i przyprawy. Wlej ciepłą wodę i gotuj ok 20 minut.
Wyłącz i dodaj posiekany świeży lubczyk, wtedy zupa nabierze wspaniałego aromatu.
Lubię flaczki, ale niekoniecznie te mięsne i bardzo się cieszę, gdy na rynku pokazały się boczniaki. Od razu je polubiłam, pod różnymi postaciami, bo generalnie lubię grzyby, zwłaszcza te leśne, które zbieram od dziecka.
Tym razem boczniaki z własnej hodowli i lato w pełni, stąd młoda zielenina i świeży lubczyk. W zimnych porach roku zieleninę zastępuję warzywami korzeniowymi, a lubczyk używam mrożony, dla aromatu, bo tylko w tej postaci zachowuje go na dłużej, suszony już go nie ma.
Życzę Smacznego i na Zdrowie 🙂