Wiosna na wsi oznacza dużo pracy w ogrodzie i przy domu. Zadania te pochłonęły mnie całkowicie. Praca w ziemi gołymi rękoma, bo jej zapach, chłód, suchość, faktura, wilgoć mnie odprężają i bezpośredni kontakt z naturą, przynoszą mi wiele refleksji w kontekście życia i obecnej sytuacji – pandemii covid. Tymi przemyśleniami chciałabym się dziś z Wami podzielić.

Każde zburzenie porządku życia jest ogromnym wyzwaniem. Szczególnie, gdy wydarza się nagle, bez zapowiedzenia, bez szansy na przygotowanie się. Ale tak naprawdę, czy można się przygotować na tąpnięcia?

Do tej pory wszystko w Twoim życiu było poukładane – chodziłaś utartymi ścieżkami, działałaś wg wypracowanych schematów, robiłaś plan dnia i tygodnia, gdzie często zakradała się rutyna. To było bardzo wygodne (żeby nie było – nic nie mam przeciwko wygodnemu życiu, oby tylko miało jakość). Wszystko runęło.

Jednak każde zburzenie porządku życia jest szansą na dokonanie przemian – małymi lub większymi krokami, ale codzienne i konsekwentne wydeptywanie nowej ścieżki, szukanie możliwości, rozwijanie się, bo sytuacja zmusiła do wyjścia poza strefę komfortu. To powolne zanurzanie się w nieznane, ale przecież Twoje.

Czasem upadasz, aby znów powstać i postawić kolejny krok z ekscytacją, że idziesz do przodu. Jak maluszek, który uczy się chodzić. Przecież mógłby wygodnie siedzieć na tyłku, ale nie, bo chce odkrywać i poznawać swoje możliwości. Przypomnij sobie, jak wiele radości ma w sobie, mimo tego, że się przewraca, gramoli, aby wstać i zrobić kolejny krok do przodu. To jak odkrywanie życia na nowo, w innej i głębszej odsłonie, na którą byś się nie zdecydowała, bo, po co. Przecież tak było Ci dobrze i przecież już wiedziałaś, jak żyć. A tu niespodzianka, jak grom z jasnego nieba.

Przypomina mi się moje doświadczenie i przeżycie tsunami w Tajlandii w 2004 roku, które spowodowało, że zaczęłam szukać mojego sensu i głębi życia. Co w efekcie doprowadziło do rezygnacji z wygodnego, ale płytkiego życia po omacku. Tamte wydarzenia doprowadziły mnie do odkrycia drogi, którą od wtedy nieustannie podążam i którą kocham.
Napięcie prowadzi do zastoju. A czym jest zastój, jak nie bólem, zmęczeniem, złością, bezradnością, ociężałością, demotywacją, strachem, cierpieniem, niepokojem i wreszcie depresją?

Dlatego rusz energię odpuszczając sobie, innym i tej całej sytuacji. Nie wyobrażaj sobie strasznego jutra, bo nie wiesz, co przyjdzie, nie warto tracić na to energii. Tylko zacznij żyć dniem dzisiejszym, tą chwilą. Puść łzy, niech płyną, jeśli się zebrały. Krzycz w eter, jeśli czujesz, że za moment eksplodujesz. Włącz muzykę i zatańcz, aby poczuć ulgę i lekkość. Albo przytul swojego męża, żonę, dziecko, siebie tak, jak nigdy dotąd, z głębi swojego jestestwa.

Oczyść swoje wnętrze z emocji, które przygniatają. Ulżyj sobie i bliskim. Odpręż się, a Wątroba Ci za to podziękuje, szczególnie, że jest wiosna, najlepszy czas na jej uzdrawianie. Wtedy krew i energia swobodnie płyną i dostarczają wszystkiego, czego potrzeba do życia każdej najmniejszej komóreczce Ciebie. Pojawi się nadzieja, zniknie strach i niepewność, bo zaczniesz żyć tą chwilą, tym momentem.

Nie mówię, że jest łatwo, bo pewnie często nie jest. Ale możesz sprawić, że będzie łatwiej.

Potraktuj obecną sytuację, jako naukę, podczas której możesz doświadczyć, kim jesteś, dotknąć swojej autentyczności. Pomoże Ci w tym elastyczność dostosowywania życia do zaistniałych warunków, akceptacja tego, czego nie możesz zmienić oraz odczucie głębi istnienia. Obserwuj i poczuj siebie – swój oddech, bicie serca, bycie żywym ciałem. Nie chodzi o bagatelizowanie tego, co na zewnątrz, to jasne, ale o bycie świadomym samego siebie.
Nastawienie do tego, co jest, leży w Twojej gestii i tylko Ty możesz to zmienić, aby Twoje obecne życie – tu i teraz – stało się prostsze.

Pamiętasz, że Jedyną stałą jest ciągła zmiana?
Poczuj spokój wewnętrzny i prawdziwie ciesz się chwilą odkrywając jej piękno ciągle i ciągle na nowo.
Wiesz, że po burzy zawsze wychodzi słońce.
Zatem nie poddawaj się, wykorzystaj ten czas i znajdź możliwości w obecnych warunkach.

Pogody ducha życzę nam wszystkim Kochani.
i do usłyszenia / zobaczenia
Serdecznie ❤️


Udostępnij ten wpis
FacebookTwitterEmailPinterest

Może Cię zainteresować

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments