Siwienie to natura ludzka. Uważano, że świadczy o dojrzałości i o mądrości. Dlatego nie wiem, skąd wzięła się nagonka, że kobietom nie wypada nosić siwych włosów i koniecznie musimy je farbować. Bo co? Bo inni powiedzą, że kobieta z siwymi włosami jest stara? Bo są brzydkie?
NIE!
Wręcz przeciwnie, są piękne 🙂
Wszystko zależy od tego, jak się patrzy na człowieka, czy przez pryzmat oceny i szufladkowania, czy raczej dostrzegając jego naturalne piękno.

Moda na młodość jest sztuczna, bo człowiek starzeje się i kropka. Podoba mi się naturalność i pokazuję, że akceptacja siebie to prawdziwy sekret piękna. Można się starzeć i nadal być piękną, pociągającą i szczęśliwą kobietą 🙂 To wielka sztuka możliwa dla każdej z nas. Mężczyźni nie mają problemu z siwieniem, wręcz odwrotnie, utarło się, że siwe (szpakowate) włosy dodają im męskości. No proszę. Można? Można 🙂

Zaczęłam siwieć w dość młodym wieku, dokładnie w tych samych miejscach na głowie, co moja mama w podobnym wieku. Ot, taka genetyka. Potem doświadczyłam tsunami w Tajlandii w 2004 roku (wspomnienia z tego traumatycznego wydarzenia do przeczytania tutaj), gdzie otarłam się o śmierć i z pewnością przybyło mi wiele siwych włosów.

Przez wszystkie te lata farbowałam włosy, bo jak pokazać się na ulicy z siwymi włosami w tak młodym wieku. Włosy odrastały, a ja w zaciszu domowej łazienki rozczesywałam je, aby odkryć te siwe i popatrzeć, jakie są piękne, różnorodne i dalej mocne. Gdy pokazywałam je znajomym koleżankom, one karciły mnie, że jestem za młoda na siwe włosy i że mam koniecznie dalej farbować.

Poddawałam się presji znajomych i rodziny i dalej je farbowałam. Na początku były to farby z wszelkimi chemicznymi dodatkami typu utleniacze, potem przeszłam na farby w miarę naturalne typu henna.

Aż wreszcie wyjechałam na dłuższe wakacje nad morze, do słonecznej krainy, gdzie sól morska i mocne promienie słoneczne „zdarły” z mych włosów farbę i odkryły ich naturalne piękno. Pomyślałam, że to ten moment, aby przestać farbować. Chciałam tego od dawna, a teraz natura mnie wsparła w mojej decyzji.

Moją motywacją jest fakt, że chcę obserwować, jak się zmieniam z biegiem lat, a włosy są tego ogromną częścią. Kolejny aspekt, to moje zdrowie – nie farbując, nie obciążam organizmu.

Od marca 2013 r. w ogóle nie farbuję, a moje włosy są silne, długie, bujne, piękne i …naturalne. Nareszcie! Kocham moje siwe włosy, patrzę na nie codziennie w lustrze i przyzwyczajam się do nich, bo do tej pory musiałam się ich wyrzekać i tuszować. Teraz się cieszę, że zrobiłam ten krok.

Nie ukrywam, że zdania znajomych i rodziny są podzielone. Jedni uważają, że wyglądam pięknie. Inni, że moja twarz jest ciągle za młoda na siwe włosy. Może i tak jest, ale taka jest moja natura i nie chcę jej piękna wstydliwie ukrywać. Moje włosy są częściowo siwe i jest mi z tym dobrze. Myślę, że teraz tym bardziej dbam o moje włosy, bo wiem też, że się wyróżniają w tłumie 🙂

Coraz więcej kobiet nie farbuje siwych włosów. Spotykam takie na warsztatach, na ulicy, na targu, na urlopie. Patrzymy na siebie i świadome powodu zaczynamy się do siebie uśmiechać. A włosy ich są długie, krótkie, rozpuszczone, upięte, zaplecione – jak zwykło się nosić włosy 🙂
Jestem również dumna z tego, że część uczestniczek warsztatów zainspirowało się moimi siwymi włosami i odważyły się przestać farbować. Brawo Dziewczyny, jesteście przepiękne 🙂

Cieszyłoby mnie, gdyby kobiety znajdowały w sobie coraz więcej siły i pewności, by ujawniać swoje prawdziwe piękno z natury. Jednocześnie proszę inne kobiety: wspierajcie takie decyzje swoich znajomych i przyjaciółek. Nie podcinajcie skrzydeł krytycznym spojrzeniem i presją. Jeśli my będziemy czuły się dobrze, zdrowo, pięknie i naturalnie, niech inni to uszanują 🙂 A nasze rodziny też będą szczęśliwsze.
Jednocześnie nie krytykuję i nie oceniam kobiet, które chcą farbować włosy, bo nie czują się dobrze w siwych. Wolność wyborów należy do nas 🙂

A Ty jakie masz włosy? Myślisz o tym, by przestać je farbować? 🙂

Serdecznie


Udostępnij ten wpis
FacebookTwitterEmailPinterest

Może Cię zainteresować

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
View all comments
Dorota

Witaj.
Nie farbuję włosów od urodzenia. Na moje szczęście mam cały czas naturalne, czarne włosy (mam 46 lat) i mimo przeplatających się gdzieniegdzie pojedynczych siwych włosów nie zamierzam ich niszczyć farbami i okłamywać (właściwie samą siebie), zmieniając ich kolor.
W naturalności piękno i siła ❤️🙂