Bo gonisz, pędzisz i czasu Ci ciągle brak. Bo dochodzą nowe obowiązki i zadania do wykonania. Bo ktoś Ci mówi, że masz się spieszyć, bo za chwilę zaczynasz kolejne spotkanie. I czujesz, jak oddech przyspiesza, puls staje się nieregularny. Zaczynasz czuć napięcie, które eskaluje do poziomu ogromnego stresu.
Masz wrażenie, że za chwilę eksplodujesz, jeśli nie usiądziesz, by odpocząć.

Wtedy wybierasz zioło, na które masz ochotę np. słoneczny rumianek. Sięgasz po szklany dzbanek, wrzucasz zioło i zalewasz wrzątkiem. Przyglądasz się jak woda w dzbanku powoli i stopniowo zmienia barwę, z przeźroczystej staje się słomkowa, a z każdą minutą kolor ten nabiera intensywności. Zaczynasz się rozluźniać. Ten widok uspakaja Twoje zmysły, Twój umysł, Twoje ciało. Oddech spowalnia, a krew wraca do pierwotnego rytmu krążenia. Serce się wycisza i wszystko się harmonizuje.

Wąchasz jeszcze zanim nalejesz napar do filiżanki. Ten zapach przenosi Cię w inny świat, o którym już dawno zapomniała(e)ś, do świata dzieciństwa, letnich kolonii, babci na wsi, która parzyła dla Ciebie takie właśnie zioła. I już wiesz, że tego chcesz, tego potrzebujesz i na tym się na tę chwilę zatrzymasz.

Bierzesz pierwszy łyk i teraz wszystko staje się jasne. Kochasz ten spokój. Od dawna tęskniła(e)ś za nim. Oddychasz głęboko. Teraz czujesz się bezpiecznie, jak kiedyś. A to kiedyś stało się dniem dzisiejszym, tą chwilą Twego życia.

Przyrządzasz napar ziołowy nie tylko dla samego picia, ale z powodu całego tego rytuału oraz stanu błogiego relaksu, jaki się w Tobie zadziewa. Gdy raz poznasz SMAK SPOKOJU, chcesz wracać do niego każdego dnia, choć na moment.

Co dziś jest Twoim naparem? Pijesz go w filiżance, kubku, czy szklance?

Serdecznie ❤️


Udostępnij ten wpis
FacebookTwitterEmailPinterest

Może Cię zainteresować

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments