- 2 duże pęczki natki pietruszki
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki orzechów włoskich
- 2 łyżki pestek dyni
- ½ szklanki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
- duża szczypta soli
- 4 czarne oliwki (opcjonalnie)
- ½ cytryny
Jeśli nać jest młoda, użyj wszystko – liście i łodygi. Jeśli nać jest starsza, łodygi mogą być łykowate, więc je oddziel i użyj np. do zupy, a pesto zrób z samej naci.
Orzechy włoskie lekko podpraż na suchej patelni. Pestki dyni również.
Opcjonalnie dodaj czarne oliwki, nadają ciekawy smak.
Cytrynę (eko) użyj wraz ze skórką.
Wszystkie składniki zmiksuj na jednolitą masę, chyba, że wolisz, aby wyczuwalne były małe grudki (też ciekawe doznanie dla podniebienia).
Gotowe pesto przełóż do słoiczków, zalej oliwą i wstaw do lodówki.
Tak przygotowane pesto przechowuje się nawet do 8 miesięcy, a czasem i dłużej 🙂
Podobnie robię inne rodzaje pesto, czyli zamiast natki pietruszki daję rukolę, kolendrę, bazylię, seler – pycha.
Zobacz również przepis na pesto bazyliowe (klik) lub ostre pesto z rukolą (klik)
Natkę pietruszki cenię za jej walory wzmacniające cały organizm, a w szczególności krew. Powinna być spożywana przede wszystkim przez kobiety, m.in. ze względu na miesiączkę, ciąże, rodzenie dzieci, karmienie piersią, itd. Krew jest tracona i musi być odbudowywana. Jest też wiele innych aspektów związanych z krwią i jej wzmacnianiem, też dla mężczyzn, dlatego poświęciłam temu tematowi 2-godzinny webinar „Wzmacnianie i budowa Krwi oraz Cennych Płynów„.
Najwspanialsze jest to, że nać pietruszki rośnie w ogrodzie od wczesnej wiosny aż do mrozów, zatem na świeżo jest dostępna przez bardzo długi czas. A na zimę robię zapasy w postaci dużej ilości słoiczków z pesto pietruszkowym. U mnie w domu ma ono bardzo szerokie zastosowanie.
Pesto świetnie nadaje się do:
– makaronu (u mnie jada się pełnoziarnisty)
– chleba (piekę własny na zakwasie) jako pasta zamiast masła
– warzyw np. na parze lub pieczonych w piekarniku
– zupy (już na talerzu)
– naleśników
– sosów itd.
Życzę Smacznego i na Zdrowie 🙂