- kilka kromek twardego czerstwego chleba (na zakwasie)
- woda
- 1 jajko
- mąka gryczana lub każda inna
- zioła do smaku wg uznania - kminek, zioła prowansalskie itd.
- 2 łyżki oliwy
Czerstwy chleb namocz na noc w zimnej wodzie (tyle wody, aby przykryć chleb, ale nie za dużo, bo potem ciasto będzie zbyt rzadkie).
Na drugi dzień rozgnieć miękki już chleb ręką, aby utworzyć jednolitą masę, dodaj jajko, taką ilość mąki gryczanej, aby ciasto było gęste jak śmietana, 1 łyżkę oliwy i zioła.
Wymieszaj porządnie ciasto, aby było gęste i lejące.
Patelnię wysmaruj pędzelkiem oliwą, smaż z obu stron cienkie placuszki, aby zrobiły się suche i chrupiące.
Placuszki są smaczną przegryzką zarówno w domu jak i w pracy. Świetnie nadają się także dla dzieci do szkoły. U mnie w domu jemy mało chleba, ale gdy już jemy, jest on na zakwasie, własnoręcznie wyrobiony i upieczony. Rzadko zostaje mi twardy czerstwy chleb, bo zazwyczaj zjadamy do ostatniego okruszka. Jednak czasem tak się dzieje i wtedy „przywracam mu życie” 🙂 Lubię podpłomyki, więc o nich pomyślałam wykorzystując stary czerstwy chleb.
Życzę Smacznego i na Zdrowie 🙂